sobota, 22 grudnia 2012

Tylko szampon?

Kto ma kręcone włosy, wie, że ich pielęgnacja wymaga dużo uwagi. Z natury często o wysokiej porowatości, łatwo się niszczą, zawijają w każdą inną stronę.

Wiele ludzi niezależnie od stanu loków i tak będzie je uważać za zniszczone.
Cóż, na głupotę nic nie poradzimy, ale najważniejsze jest to, by kochać swoje loki.

Tak po prostu. Dawniej nienawidziłam swoich włosów. Były suche, łamliwe. Nijakie. Farbowałam je, co pogorszyło tylko ich stan. Fakt, nigdy ich nie prostowałam, bo bałam się, ze zostanę łysa... (tak były suche i zniszczone)
Patrząc w lustro chciałam krzyczeć - dzisiaj głaskać.

Masz loki, a ich nienawidzisz - cóż, zapewne przejdziesz przez setki prostowań, nawet tych chemicznych, ale natury nie oszukasz.
Jesteś pokręcona, zakręcona, na maxa skręcona!
Jedynie co możesz zrobić, to sprawić, by wyglądały najlepiej jak się da.

Zniszczone, ale proste włosy nigdy nie będą piękne. Nigdy!
Pewnego dnia zabraknie Ci prostownicy, zepsuje się, tuż przed wielkim wyjściem. Pech? I co, nie pójdziesz nigdzie, tylko dlatego, że moje włosy są tragiczne, albo upniesz je, jakbyś ich się wstydziła?
Znam wiele takich przypadków, ale na koniec i tak każdy akceptuje swoje włosy, bo właśnie to one nas określają.


A oto tak wyglądałam rok temu...
Suche, rozjaśnione końcówki, łamiące się, sztywne. A najlepsze jest to, ze na tym zdjęciu jeszcze ładnie wyglądają dzięki tonie pianki. Dokładnie po zrobieniu tych zdjęć zaczęłam świadomą pielęgnację włosów.

Warto.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz